poniedziałek, 9 września 2013

Katie i zaczarowana różdżka - cz.1

Cześć! Jestem tu nowa. Chciałabym na moim blogu pisać książkę.  Tu pod spodem jest jej kawałek. Mam nadzieje, że się wam spodoba. Miłego czytania życzę ! ;*                                                   

                                                           Poznajcie Katie                                                                   
   Katie to wysoka szczupła dziewczynka. Ma brązowe oczy i jasnobrązowe włosy. Ma 11 lat. Chodzi do szkoły magii w niewielkiej wiosce z której pochodzi. O tej szkole dużo osób nie wie, gdyż położona jest na obrzeżach miasta. Żeby do niej dotrzeć, trzeba przejść wąską ścieżką przez gęsty las. Potem wejść w olbrzymi konar drzewa, który leży na samym końcu krótkiego, ale gęstego lasu. Dzięki temu konarowi przedostajemy się nad cicho płynącą rzekę. Do szkoły już niedaleko. Przechodzimy przez szeroki mostek nad rzeką. Szkoła ukryta jest za małym laskiem. Wejścia do lasu pilnuje duża brama z herbem szkoły. Żeby do szkoły nie dostał się nikt nie proszony, na straży stoi strażnik i przyjaciel Katie Simon. Las, a raczej sad szkoły nie jest duży. Drzwi szkoły są ogromne. Gdy już się przejdzie przez drzwi, staje się na środku długiego korytarzu, na którym w pierwszy dzień szkoły jest bardzo tłoczno. Właśnie, pierwszy dzień szkoły... Katie wspomina go radośnie, ale też w tym wspomnieniu jest nutka złości...
                                  
                                                          Pierwszy dzień szkoły
   Katie była już gotowa. Nie mogła się doczekać, kiedy wejdzie na próg swojej szkoły. Przeglądała się w lustrze. Miała na sobie długą czerwono-złotą szatę z wyszywanym na plecach herbem szkoły. Włosy spięte w kok i przypięte kolorowymi spinkami pięknie lśniły w blasku promieni słonecznych, przedostających się przez firankę z makami w pokoju Katie. Do szkoły miała iść dopiero za 2 godziny, ale ona już była gotowa. Siadła na łóżku, i przypomniała sobie poprzedni początek roku szkolnego. Zaśmiała się, ale zaraz z jej twarzy zniknęła radość. Tamten dzień zapamiętała, jakby był wczoraj.Tego dnia dowiedziała się kim jest, i kim jest jej rodzina.
                                                                                                                 C.D.N

2 komentarze:

  1. Przepraszam za błędy lub coś w tym stylu, ale dopiero zaczęłam pisać tego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tekst jest świetny :D Mam nadzieję że kiedyś dasz do wydawnictwa swoją książkę. Jak ja. Moją na razie sprawdzają i poprawiają błędy ort. Za pół roku jak dobrze pójdzie będzie wydana. :3

    OdpowiedzUsuń